sobota, 1 kwietnia 2017

Dziecka nie ma...

   
      Dzień...Dziś piękny słoneczny dzień a na termometrze...Uwaga! W cieniu jest 25 stopni. Chyba lato przyszło :) Nareścieeeee.....

    Ten weekend mam wolny. Wolne od sprzątania, wolne od gotowania bo moje dziecko pojechało na basen z dziadkami. 

   Taka była opcja.

    Basen i dziecko wraca do domu.

   W "praniu" wyszło inaczej.

    Szybkie pakowanie torby, papa dziecku i tyle go widziałam.  Jeszcze jeden telefonowałam  po dwóch godzinach od wyjazdu dla potwierdzenia że moje dziecko wyszło z basenu o własnych siłach a dziadkowie nie dostali przy tej wycieczce "zawału" .

   Nie odbierali...

   Gdy już oddzwonili ... Stałam nad wiadrem z wodą i trzymałam mopa żeby czasem nie glebną na podłoga tak jak mój leniwy weekend :)

Ale weekend się nie kończy...Nadal jest szansa na leniwy weekend :)

W czwartek był kurier z książkami...mam co robić :)




Ps. Jak chcecie się dowiedzieć jakie książki kupiłam. Dajcie znać :)